Po udanej fazie grupowej przez drużynę Pride w turnieju Hellcase Cup, przyszedł czas na fazę play-off w której zmierzyli się na początek z bułgarską drużyną Mortal Kombat.
de_cache
Mapa wybrana przez drużynę Mortal Kombat zaczęła się od wygrania rundy pistoletowej przez drużynę PRIDE, która zaczęła mapę po stronie atakującej i szybkiego wyjścia na wynik 3:0, na co po chwili odpowiedziała ekipa z Bułgarii, która doprowadziła do wyrównania i nawiązania równej walki przez pierwszą połowę, w której po stronie Pride wyróżniał się Paweł „reatz” Jańczak, który najpierw w siódmej rundzie szybko zabił trzech przeciwników, a kilka rund później wygrywając sytuację 1vs2 z jedynie trzynastoma punktami życia, wynik pierwszej połowy 8:7 dla PRIDE. Druga połowa to już zdecydowana przewaga polskiej ekipy, która dość gładko poradziła sobie po zmianie stron ze składem Mortal Kombat, któremu udało się zdobyć tylko jedną rundę pod koniec spotkania, lecz na nic się to zdało, ponieważ wynik to 16:8 dla formacji PRIDE.
de_train
Druga część spotkania odbyła się na mapie wybranej przez drużynę PRIDE, która zaczęła po stronie antyterrorystów dość dobrze pierwszą połowę, zdobywając szybko osiem punktów, na co próbowała odpowiadać ekipa z Bułgarii pojedynczymi rundami, a od rundy numer jedenaście całą serią, która trwała aż do końca pierwszej połowy. Kluczowymi postaciami w początkowej części spotkania byli Viktor „v1c7oR” Dyankov oraz Hristian „shEMETA” Spasov, którzy błyszczeli skutecznością po stronie Mortal Kombat. Druga połowa to niemal powtórka poprzedniej mapy w wykonaniu drużyny PRIDE, które dość gładko dokończyło mapę, jak i spotkanie oddając drużynie Mortal Kombat trzy rundy, gdzie znów dobrze pokazali się v1c7oR oraz ShEMETA, którzy robili wszystko co w ich mocy, aby odwrócić losy rywalizacji, lecz wynik końcowy to 16:10 z korzyścią dla Polaków. Finalnie skład PRIDE zakończył spotkanie pokonując rywali na obu mapach.