Jedna z dwóch drużyn walczących o tegoroczną edycję World Cyber Arena z Polakami w składzie nieudanie rozpoczęła swoje zmagania przegrywając z fińską drużyną HAVU. Kinguin musi teraz czekać na kolejnego rywala, którym będzie przegrany spotkania Space Soldiers vs AVANGAR.
Kwalifikacje w ramach World Cyber Arena 2017 , którego główne rozgrywki zaplanowane są na końcówkę 2017 roku trwają pełną parą. Po grupie A, w której pozostał do rozegrania jeden pojedynek PENTA vs Japaleno (zwycięzca spotkania awansuje do finałowego etapu kwalifikacji) oraz grupie B, którą wygrała drużyna FlipSid3 przyszedł czas na polską część eliminacji.
Udział w kwalifikacjach do turnieju głównego zapewniły sobie dwie ekipy z Polakami w składzie, pierwszą z nich był Kinguin, który został zaproszony do europejskich zmagań. Ich skład jest prezentuje się następująco:
Grzegorz „SZPERO” Dziamałek
Karol „rallen” Rodowicz
Michał „MICHU” Müller
Kacper „Kap3r” Słoma
Mikołaj „mouz” Karolewski
Oprócz nich w grupie D znajdują się także zawodnicy AGO Gaming, oni z kolei szansę gry musieli sobie wywalczyć w otwartych kwalifikacjach, a ich skład to:
Damian „Furlan” Kisłowski
Dominik „GruBy” Świderski
Michał „snatchie” Rudzki,
Mateusz „TOAO” Zawistowski
Tomasz „phr” Wójcik
Aby awansować do etapu finałowego należy wygrać swoją grupę, do czterech pierwszych zespołów z grup kwalifikacyjnych dołączą zaproszone wcześniej do Play-offów: Gambit Esports, Team EnVyUs, a także mousesports i nieznana jeszcze drużyna z powodu wycofania się BIG. Trzy najlepsze ekipy rundy finałowej zapewnią sobie awans do głównego turnieju WCA 2017, który odbędzie się w Chinach.
Jako pierwsi zmagania rozpoczęli gracze Kinguin, ich przeciwnikiem w meczu otwarcia byli pochodzący z Finlandii zawodnicy HAVU.
de_train:
Mapę tą wybrali Finowie i od początku widać było, że są na nią znakomicie przygotowani. Kinguin rozpoczęło spotkanie po stronie terrorystów. W rundzie pistoletowej Polacy zdobyli zaledwie dwa fragi i nie było nawet mowy o podłożeniu bomby. Dwie kolejne rundy także bardzo łatwo trafiły na konto HAVU.
Po czterech wygranych rundach Finowie popełnili kilka błędów i to naszym rodakom udało się zwyciężyć w trzech rundach z rzędu, ale po chwili sytuacja ponownie zmieniła się i to rywale polskiej drużyny do końca pierwszej połowy kontrolowali wydarzenia na mapie.
Po zakończonej wynikiem 11:4 pierwszej połowie i zmianie stron Kinguin ponownie rozpoczęło nerwowo, w sytuacji 3vs5 „Pingwiny” obudziły się jednak i min. dzięki trzem fragom Kacpra „Kap3r” Słomy udało się wygrać rundę pistoletową. Następnie byliśmy świadkami długiej wymiany ciosów z obu stron, pod koniec Kinguin coraz bardziej zmniejszało przewagę Finów z pierwszej części pojedynku i zaczęło się robić naprawdę ciekawie. Przy stanie 14:12 i pełnym ekwipunku z obu stron polska drużyna wygrała rundę by po chwili ulec przeciwnikowi uzbrojonemu jedynie w deagle. Przez to też to HAVU ostatecznie zwyciężyło na pierwszej mapie wynikiem 16:13.
de_mirage:
Nieciekawie rozpoczęła się również mapa wybrana przez naszych rodaków, choć byli oni w przewadze 5 na 3 po stronie antyterrorystów, popełnili ogromne błędy w kryciu i przegrali rundę pistoletową. Na szczęście w kolejnej rundzie zaryzykowali i zwyciężyli, dzięki czemu mieli łatwą drogę do ugrania dwóch kolejnych potyczek. Polska ekipa poszła za ciosem i pewnie wygrała także kolejne rundy aż do stanu 7:1. Wtedy to Finom udało się po mękach wyrwać jedną rundę, ale Kinguin nie pozwoliło na więcej i już w kolejnej potyczce zresetowały się fundusze rywali, dzięki czemu aż do zmiany stron to drużyna z Polakami w składzie zebrała wszystkie rundy na własne konto.
Po zmianie stron ponownie dominacja „pingwinów” i na tablicy wyników mieliśmy nokautujące 15:3. Wszystkim wydawało się już, że mapa de_mirage zakończy się wynikiem 16:3, ale nasi rywale podnieśli się jeszcze i wyrwali cztery rundy z rzędu. Kinguin w końcu zakończyło drugą mapę w kolejnej z rund z przekonywującym wynikiem 16:7.
de_overpass:
Trzecia mapa była oczywiście tą decydującą. Polacy zaczęli po stronie antyterrorystów i w rundzie pistoletowej walka była bardzo wyrównana, ostatecznie Karolowi „rallen” Rodowicz udało się rozbroić bombę w sytuacji 1 na 1 dzięki czemu kolejna runda pistoletowa trafiła na konto Kinguin. Kolejne dwie oraz full po obu stronach także wygrali Polacy, runda nr. 5 została wygrana przez Finów, ale radość ponownie nie trwała długo, już w kolejnej potyczce Polacy zresetowali fundusze Skandynawów i zebrali dwie kolejne rundy. To właśnie w tym momencie coś złego stało się z drużyną Kinguin, która zaczęła popełniać proste błędy, w wyniku czego doprowadzili do wyniku 6:7. Pięć rund wygranych po stronie fińskiej dało im znaczną przewagę i było widać większą pewność przy atakowaniu bombsite’ów. Finalnie to nasi rodacy zwyciężyli w pierwszej połówce 8:7.
Po stronie terrorystów pistolety wreszcie wygrali Finowie, dzięki czemu mieliśmy remis 8:8. Kolejne dwie rundy łatwo wygrane przez HAVU, także full trafił na ich konto i przewaga powiększała się. Na szczęście Polacy obudzili się w porę i z wyniku 11:8 doprowadzili oni do jednej rundy przewagi skandynawów. W rundzie nr. 22 HAVU grało z bardzo okrojonym ekwipunkiem, ale dobry timing oraz wyczucie pozwoliły im wygrać rundę tracąc tylko dwóch swoich zawodników. Z pełnym ekwipunkiem poszło im już znacznie gorzej, Kinguin ponownie wybrało bombsite A, na którym Finowie nie radzili sobie tego dnia za dobrze. Był to jak się potem okazało znakomity wybór. Problemem Polaków było pójście za ciosem i wygranie kilku rund z rzędu, które były niezbędne by nadrobić przewagę rywala. HAVU dzięki pasywnej grze ponownie byli górą w starciu na „B” i spokojnie zamienili rundę na trzynaste oczko. Moment później ponownie szczęście było po ich stronie i w ostatnim momencie udało się zwyciężyć w sytuacji 1vs2. Ostatecznie fińska drużyna nie pozwoliła już sobie odebrać trzeciej mapy i zwyciężyła wynikiem 16:11.
Kinguin po przegranej w meczu otwarcia musi teraz czekać na kolejnego rywala, będzie nim przegrany spotkania pomiędzy Space Soldiers a AVANGAR.